Powrót do pracy po 15 miesiącach.

Powinnam już słodko spac, tak jak mój mały Aniołek, ale jakoś zasnac nie mogę... Jutro, po dosc długim okresie, wracam do pracy. Czy się cieszę ? Z jednej strony owszem, ale z drugiej absolutnie nie. Nie tak wyobrażałam sobie mój powrót, ale życzliwosc ludzka nie zna granic. Gdybym tylko mogła cofnac czas, postąpiła bym inaczej.
Wrócę, spróbuję swoich sił, tym bardziej, że moje dziecię będzie w tym czasie w bardzo dobrych rękach, w rękach taty swojego i przemiłej, ciepłej cioci, która zna się na rzeczy. ;)

Córeczko, wiem, że przed Tobą jeszcze długie lata zanim podejmiesz pracę, usamodzielnisz się, ale już dziś, z tego miejsca chcę Ci powiedzieć byś pracy i męża nie " pożyczała". Jednak słowa naszych pradziadów mają ogromną wartosc...

W świetle flesza razem z N. ;)

Nadal w świątecznym nastroju gościłyśmy się u naszej kochanej N. ;)

Laurciu, przed nami kolejny rok :) Kolejny cudowny, pełen wrażeń rok, który na pewno dzięki Tobie będzie nie zapomnianym rokiem.

Ostatnio z dnia na dzień zaskakujesz rodziców swoimi nowymi umiejętnościami. Byliśmy z tatusiem w szoku gdy weszłaś na kanapę :) Na wszystko masz odpowiedź NIE, wspaniale tańczysz i w kółko wołasz tatooooo :) Pozwolę sobie jeszcze wspomnieć, że jesteś najcudowniejsza na świecie i mimo iz wczoraj do godz. 22 w kółko otwierałaś lodówkę, wylałaś śmietanę, powyjmowałaś wszystkie miski, garnki i patelnie, nie chciałaś spac to i tak nie zamieniła bym chwil z Tobą na nic innego na świecie :*