Ostatnimi czasy nie słychać u nas nic poza marudzeniem i płaczem naszej gwiazdy. Już nawet gdy kładę się spac obok niej, jest cisza jak makiem zasiał, a w moich uszach ciągle buuuuuuuuuuuu w wykonaniu Laurki. Najprawdopodniej rumień nagły mamy zaliczony, mam nadzieję, że już nic się jej więcej nie czepi..?!
Poniżej zdjęcie jak tatuś huśta ;) Tak fajnie, że aż się jej przysnęło!
Wtajemniczeni wiedzą co ostatnio przeżywam, nie będę się rozpisywać w tym temacie, bo w sumie co to kogo obchodzi, powiem tylko tyle, że nic w życiu nie jest ważniejsze od zdrowego dziecka, utwierdzam się w tym przekonaniu coraz bardziej z każdą godziną !!!!
Wracaj do zdrówka moja mała królewno i czaruj swym pięknym uśmiechem jak dotychczas to robiłaś. Zarażaj swoją pogodą ducha i daj mamie odetchnąć z ulgą, że wszystko jest OK.
piątek, 31 października 2014
wtorek, 14 października 2014
niedziela, 12 października 2014
Całkiem łaskawy październik !
Ten weekend całkiem udany :) Goście u nas, my w gościach, wyskoczyłyśmy nawet z cioteczką na pyszną kawkę w sobote późnym popołudniem, zanim jeszcze zjechała się banda mężczyzn na pamiętny mecz Polska - Niemcy ! Pomijając wszystko, wisienką na torcie dzisiejszego dnia, była całkiem miła niespodzianka od mojej córy, a mianowice zaczęła chdzic :D Nie napiszę, że się puściła, bo jakoś brzydko to brzmi, ale zebrała się na odwagę by zrobic pierwsze kroczki :)
Kilka foteczek z week:
Córeczko, miesiąc październik jest dla nas wyjątkowym miesiącem ze względu na naszą pierwszą randkę, a potem nasz ślub, dodatkowo sprawiłaś nam niespodziankę swoimi pierwszymi kroczkami w 12 dniu tegoż miesiąca, nie wspominając już o pierwszym ząbku 4 października !!! W tym wszystkim towarzyszy nam przepiękna pogoda, która dodaje optymizmu i chęci do działania, nie tylko w sferze domowo-kuchennej, ale również poza nią !!!! :) Czekam jeszcze na słówko mama, może dała byś radę jeszcze w ciągu dwóch tyg zebyśmy mieli piękny komplecik ?:)
Ze złych wieści : Twój znajomy GIL, który nawiedził Cię w zeszłą sobotę nie chce Cię opuścic przez co jesteś lekko rozdrażniona i kapryśna :( ale jestem w stanie Ci wybaczyc :****
Kilka foteczek z week:
Córeczko, miesiąc październik jest dla nas wyjątkowym miesiącem ze względu na naszą pierwszą randkę, a potem nasz ślub, dodatkowo sprawiłaś nam niespodziankę swoimi pierwszymi kroczkami w 12 dniu tegoż miesiąca, nie wspominając już o pierwszym ząbku 4 października !!! W tym wszystkim towarzyszy nam przepiękna pogoda, która dodaje optymizmu i chęci do działania, nie tylko w sferze domowo-kuchennej, ale również poza nią !!!! :) Czekam jeszcze na słówko mama, może dała byś radę jeszcze w ciągu dwóch tyg zebyśmy mieli piękny komplecik ?:)
Ze złych wieści : Twój znajomy GIL, który nawiedził Cię w zeszłą sobotę nie chce Cię opuścic przez co jesteś lekko rozdrażniona i kapryśna :( ale jestem w stanie Ci wybaczyc :****
poniedziałek, 6 października 2014
...tak kruche jest...
Już chyba wszyscy wiedzą, że Ania Przybylska przegrała walkę z rakiem.. Ja dowiedziałam się dziś rano i od razu zebrało mnie na refleksje. Zrobiło mi się smutno, nie dlatego, że żal mi świetnej aktorki, której byłam zagorzałą fanką, żal mi po prostu człowieka, kobiety, pięknej kobiety, która była żona, a przede wszystkim matką. Lubiłam ją za to, że zawsze mówiła o tym jak ważna jest dla niej rodzina, dbała o prywatnosc i walczyła z hienami, które sępiły pod jej domem robiąc potem sensacje!!!Nie lansowała się i wywyższała jak te inne gwiazdeczki ( pseudogwiazdeczki ).
Znowu myślę o tym jak ważne jest przystopowanie, jak ważne jest by czasem zwolnic, zastanowic się nad swoim życiem, nad tym co jest ważne, co bardziej, a co mniej...Żyjemy w wielkich czasach tylko ciągle nam czasu brak... Paradoksem naszego czasu jest to, ze mamy wiecej wygody, a tego czasu mniej, lepsze wyksztalcenie, a gorszy rozum, wiecej wiedzy, a gorsze postrzeganie. Smiejemy sie zbyt mało, zdecydowanie za mało, denerwujemy zbyt czesto, jeździmy zbyt szybko!! Spieszymy sie, a mało czekamy. Wstajemy zmeczeni nie majac sił na odpoczynek. Dziś dosyc często słyszy się, że po weekendzie jest się bardziej zmęczonym aniżeli po pracy!! Ubezpieczenie na życie ma zapewnic nam poczucie bezpieczenstwa. Czy o to w tym wszystkim chodzi ? Mamy wiecej majątku, a mniej wartości, wieksze domy, a mniejsze rodziny. Zarabiamy wiecej, a mamy coraz mniej. Czas łatwiejszych zarobkow, a trudniejszych zwiazków. Wiemy jak przeżyc, a nie wiemy jak życ!!! Gadamy dużo, kochamy rzadko, nienawidzimy cześciej... Jak trudno powiedziec: proszę, dziękuję, przepraszam... Czasy wielkich ludzi o malych duszach...
Znowu myślę o tym jak ważne jest przystopowanie, jak ważne jest by czasem zwolnic, zastanowic się nad swoim życiem, nad tym co jest ważne, co bardziej, a co mniej...Żyjemy w wielkich czasach tylko ciągle nam czasu brak... Paradoksem naszego czasu jest to, ze mamy wiecej wygody, a tego czasu mniej, lepsze wyksztalcenie, a gorszy rozum, wiecej wiedzy, a gorsze postrzeganie. Smiejemy sie zbyt mało, zdecydowanie za mało, denerwujemy zbyt czesto, jeździmy zbyt szybko!! Spieszymy sie, a mało czekamy. Wstajemy zmeczeni nie majac sił na odpoczynek. Dziś dosyc często słyszy się, że po weekendzie jest się bardziej zmęczonym aniżeli po pracy!! Ubezpieczenie na życie ma zapewnic nam poczucie bezpieczenstwa. Czy o to w tym wszystkim chodzi ? Mamy wiecej majątku, a mniej wartości, wieksze domy, a mniejsze rodziny. Zarabiamy wiecej, a mamy coraz mniej. Czas łatwiejszych zarobkow, a trudniejszych zwiazków. Wiemy jak przeżyc, a nie wiemy jak życ!!! Gadamy dużo, kochamy rzadko, nienawidzimy cześciej... Jak trudno powiedziec: proszę, dziękuję, przepraszam... Czasy wielkich ludzi o malych duszach...
sobota, 4 października 2014
Glut zaatakował !
Od 10 miesięcy robiłam wszystko by moja mała gwiazda nie złapała żadnej infekcji, pamiętam, że jedynie 1 maja przed samym chrztem Laura miała malutki katar, który nie dawał mi spokoju, ale ten malutki katar to nic z porównaniem do tego co dopadło ją teraz. I oczywiście matka wariatka, chcąca byc idealną matką, zadaje sobie mnóstwo pytań gdzie i kiedy mogła się tak przeziębic !?
1) Za słabo ubierałam ją na spacery ?
2) A może za mocno ja ubrałam, przegrzała się w aucie i gdzieś ją podwiało ?
3) Nie! To na pewno na zakupach w Lidlu albo w Biedronce ! Przecież to skupisko syfu!!
4) A może ta kiepska czapka, która nie przykrya jej idealnie ( tak jak bym chciała ) uszu ?
5) Albo mam za chłodno w mieszkaniu gdy wychodzi z wanienki ?
I tak w koło Macieju !!!!! Wiem jedno, przed chorobą nie uciekniemy, mogę tylko robic wszystko by jej jakoś ulżyc w tym ch..ym dla nas okresie. Babcia mówi, że przesadzamy i że dziecko musi od czasu do czasu zachorowac, nie ma co panikowac i pozwolic dziecku zachorowac ?! Dziwne... Do tego w parze mamy ząbkowanie ! No super po prostu !!To są te " najsłodsze " uroki macierzyństwa, które i tak mnie nie podłamią i nie wystraszą przed kolejnym potomkiem... Może kiedyś... :)
Córeczko, bardzo mi przykro, że wyrządzam Ci tak wielką krzywde odciągając gluty, smarując Ci maścią majerankową pod noskiem, zapuszczając sól fizjologiczną i Nasivin soft, smarując Ci klatkę piersiową Depulolem i zmuszając Cię do wypicia Ibum. Chociaż to ostatnie najlepiej nam wychodzi ;) Szkoda, że podczas powtarzania tych naszych " obrzędów " musi słyszec Cię cały blok. No cóż drodzy sąsiedzi, Wy mi imprezki, a ja Wam wrzeszczącego bąbla !!!!!
1) Za słabo ubierałam ją na spacery ?
2) A może za mocno ja ubrałam, przegrzała się w aucie i gdzieś ją podwiało ?
3) Nie! To na pewno na zakupach w Lidlu albo w Biedronce ! Przecież to skupisko syfu!!
4) A może ta kiepska czapka, która nie przykrya jej idealnie ( tak jak bym chciała ) uszu ?
5) Albo mam za chłodno w mieszkaniu gdy wychodzi z wanienki ?
I tak w koło Macieju !!!!! Wiem jedno, przed chorobą nie uciekniemy, mogę tylko robic wszystko by jej jakoś ulżyc w tym ch..ym dla nas okresie. Babcia mówi, że przesadzamy i że dziecko musi od czasu do czasu zachorowac, nie ma co panikowac i pozwolic dziecku zachorowac ?! Dziwne... Do tego w parze mamy ząbkowanie ! No super po prostu !!To są te " najsłodsze " uroki macierzyństwa, które i tak mnie nie podłamią i nie wystraszą przed kolejnym potomkiem... Może kiedyś... :)
Córeczko, bardzo mi przykro, że wyrządzam Ci tak wielką krzywde odciągając gluty, smarując Ci maścią majerankową pod noskiem, zapuszczając sól fizjologiczną i Nasivin soft, smarując Ci klatkę piersiową Depulolem i zmuszając Cię do wypicia Ibum. Chociaż to ostatnie najlepiej nam wychodzi ;) Szkoda, że podczas powtarzania tych naszych " obrzędów " musi słyszec Cię cały blok. No cóż drodzy sąsiedzi, Wy mi imprezki, a ja Wam wrzeszczącego bąbla !!!!!
środa, 1 października 2014
Jakby mogła wodę by podpaliła...
Czasu ostatnio nie za wiele na pisanie, skupiliśmy sie na wyjeździe męża w delegacje. Mimo tego oczywiście bywamy tu i tam ... Wczoraj np. byłyśmy z Laurką u babci wraz z dwójką innych szkrabów ( pozdrawiamy D i N ;) ) ! Szkrabiki w podobnym wieku do mojej gwiazdeczki, spędziliśmy razem całe popołudnie. Tak więc D troszke pospał, generalnie był grzeczny, pod koniec zaczął popłakiwac, bo chciał juz ewidentnie do domku, z kolei N bawiła się przez godz. babcinym drewnianym różańcem, wymachując nim na lewo i prawo pokazując nam jakie to ona ma juz piękne, skoordynowane ruchy i wreszcie szogun, (czyt. Laurka) latał tu i tam !!! Od firanki, bo fajnie się ją obrywa, po kable za które ciągnie się z całych sił, a nóż widelec może zaraz coś skądś dzięki temu wyleci, a w między czasie zaglądając pod dywany szukając czegoś niesamowitego. Za każdym razem kiedy wzięłam, przepraszam, chciałam wziąc łyk kawy, musiłam szklanice odstawic, zgarbic się i odciągnąc mojego szkraba z jakiegoś zakamarka. Robiłam nawet 3 podejścia by ją uśpic, ale gdzie tam ! Szkoda spac, może coś fajnego mnie ominie ! :) Babcia stwierdziła, że dzieci generalnie mamy grzeczne, ale Laura cyt. " ...jakby mogła wodę by podpaliła ..."
Tu foteczka z dzisiejszego spacerku. Pozdrawiamy cieplutko w te chłodne dni :****
Córeczko najwspanialsza, jakby fajnie było gdybyś Ty zechciała zasnąc w obcym miejscu aby mama mogła skupic się na ploteczkach i tematach ważnych, fajnie by też było jakby zainteresował Cię nie tyle co różaniec, ale cokolwiek na dłużej niż minutę, no i w ogóle cudownie będzie gdy zaczniesz już chodzic, a wtedy będę troszeczke bardziej odprężona !! ( żartowałam, odprężę się za lat 10) ! I wiem tez, że zajrzę kiedyś do tego posta i będę go czytac z tęsknota za czasem kiedy byłaś taka malutka, słodziutka i szybciutka :)
Tu foteczka z dzisiejszego spacerku. Pozdrawiamy cieplutko w te chłodne dni :****
Córeczko najwspanialsza, jakby fajnie było gdybyś Ty zechciała zasnąc w obcym miejscu aby mama mogła skupic się na ploteczkach i tematach ważnych, fajnie by też było jakby zainteresował Cię nie tyle co różaniec, ale cokolwiek na dłużej niż minutę, no i w ogóle cudownie będzie gdy zaczniesz już chodzic, a wtedy będę troszeczke bardziej odprężona !! ( żartowałam, odprężę się za lat 10) ! I wiem tez, że zajrzę kiedyś do tego posta i będę go czytac z tęsknota za czasem kiedy byłaś taka malutka, słodziutka i szybciutka :)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)


