Od 10 miesięcy robiłam wszystko by moja mała gwiazda nie złapała żadnej infekcji, pamiętam, że jedynie 1 maja przed samym chrztem Laura miała malutki katar, który nie dawał mi spokoju, ale ten malutki katar to nic z porównaniem do tego co dopadło ją teraz. I oczywiście matka wariatka, chcąca byc idealną matką, zadaje sobie mnóstwo pytań gdzie i kiedy mogła się tak przeziębic !?
1) Za słabo ubierałam ją na spacery ?
2) A może za mocno ja ubrałam, przegrzała się w aucie i gdzieś ją podwiało ?
3) Nie! To na pewno na zakupach w Lidlu albo w Biedronce ! Przecież to skupisko syfu!!
4) A może ta kiepska czapka, która nie przykrya jej idealnie ( tak jak bym chciała ) uszu ?
5) Albo mam za chłodno w mieszkaniu gdy wychodzi z wanienki ?
I tak w koło Macieju !!!!! Wiem jedno, przed chorobą nie uciekniemy, mogę tylko robic wszystko by jej jakoś ulżyc w tym ch..ym dla nas okresie. Babcia mówi, że przesadzamy i że dziecko musi od czasu do czasu zachorowac, nie ma co panikowac i pozwolic dziecku zachorowac ?! Dziwne... Do tego w parze mamy ząbkowanie ! No super po prostu !!To są te " najsłodsze " uroki macierzyństwa, które i tak mnie nie podłamią i nie wystraszą przed kolejnym potomkiem... Może kiedyś... :)
Córeczko, bardzo mi przykro, że wyrządzam Ci tak wielką krzywde odciągając gluty, smarując Ci maścią majerankową pod noskiem, zapuszczając sól fizjologiczną i Nasivin soft, smarując Ci klatkę piersiową Depulolem i zmuszając Cię do wypicia Ibum. Chociaż to ostatnie najlepiej nam wychodzi ;) Szkoda, że podczas powtarzania tych naszych " obrzędów " musi słyszec Cię cały blok. No cóż drodzy sąsiedzi, Wy mi imprezki, a ja Wam wrzeszczącego bąbla !!!!!
To się nie dziw, że zachorowała. Ząbkuje, organizm osłabiony, jesienne przesilenie i katar murowany. Zdrowia życzę dziewczyny. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń