piątek, 31 października 2014

Buuuuuu :(

Ostatnimi czasy nie słychać u nas nic poza marudzeniem i płaczem naszej gwiazdy. Już nawet gdy kładę się spac obok niej, jest cisza jak makiem zasiał, a w moich uszach ciągle buuuuuuuuuuuu w wykonaniu Laurki. Najprawdopodniej rumień nagły mamy zaliczony, mam nadzieję, że już nic się jej więcej nie czepi..?!
Poniżej zdjęcie jak tatuś huśta ;) Tak fajnie, że aż się jej przysnęło!


Wtajemniczeni wiedzą co ostatnio przeżywam, nie będę się rozpisywać w tym temacie, bo w sumie co to kogo obchodzi, powiem tylko tyle, że nic w życiu nie jest ważniejsze od zdrowego dziecka, utwierdzam się w tym przekonaniu coraz bardziej z każdą godziną !!!!
Wracaj do zdrówka moja mała królewno i czaruj swym pięknym uśmiechem jak dotychczas to robiłaś. Zarażaj swoją pogodą ducha i daj mamie odetchnąć z ulgą, że wszystko jest OK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz