Już chyba wszyscy wiedzą, że Ania Przybylska przegrała walkę z rakiem.. Ja dowiedziałam się dziś rano i od razu zebrało mnie na refleksje. Zrobiło mi się smutno, nie dlatego, że żal mi świetnej aktorki, której byłam zagorzałą fanką, żal mi po prostu człowieka, kobiety, pięknej kobiety, która była żona, a przede wszystkim matką. Lubiłam ją za to, że zawsze mówiła o tym jak ważna jest dla niej rodzina, dbała o prywatnosc i walczyła z hienami, które sępiły pod jej domem robiąc potem sensacje!!!Nie lansowała się i wywyższała jak te inne gwiazdeczki ( pseudogwiazdeczki ).
Znowu myślę o tym jak ważne jest przystopowanie, jak ważne jest by czasem zwolnic, zastanowic się nad swoim życiem, nad tym co jest ważne, co bardziej, a co mniej...Żyjemy w wielkich czasach tylko ciągle nam czasu brak... Paradoksem naszego czasu jest to, ze mamy wiecej wygody, a tego czasu mniej, lepsze wyksztalcenie, a gorszy rozum, wiecej wiedzy, a gorsze postrzeganie. Smiejemy sie zbyt mało, zdecydowanie za mało, denerwujemy zbyt czesto, jeździmy zbyt szybko!! Spieszymy sie, a mało czekamy. Wstajemy zmeczeni nie majac sił na odpoczynek. Dziś dosyc często słyszy się, że po weekendzie jest się bardziej zmęczonym aniżeli po pracy!! Ubezpieczenie na życie ma zapewnic nam poczucie bezpieczenstwa. Czy o to w tym wszystkim chodzi ? Mamy wiecej majątku, a mniej wartości, wieksze domy, a mniejsze rodziny. Zarabiamy wiecej, a mamy coraz mniej. Czas łatwiejszych zarobkow, a trudniejszych zwiazków. Wiemy jak przeżyc, a nie wiemy jak życ!!! Gadamy dużo, kochamy rzadko, nienawidzimy cześciej... Jak trudno powiedziec: proszę, dziękuję, przepraszam... Czasy wielkich ludzi o malych duszach...

PIĘKNE SŁOWA ZGADZAM SIĘ W 100%
OdpowiedzUsuń